ostatnie obrady, przygotował dłuższą mowę pochwalną na cześć filmu Łozińskiego, obawiał się bowiem, że nie wszyscy zagraniczni jurorzy wszystko zrozumieli. Jak się jednak okazało, oni przyszli z podobnymi przemówieniami i nagrodę przyznano jednogłośnie. Marcel Łoziński, którego poprzedni film, "89 milimetrów od Europy", kandydował w tym roku do Oscara, stworzył dzieło niepodobne do jego poprzednich dokonań. Po pierwsze, odszedł od tematyki politycznej. Kolejny to zatem polski reżyser, który nie chce robić ostrych filmów zaangażowanych i skłania się ku tematyce bardziej uniwersalnej, filozoficznej. Wygląda na to, że Łoziński w dokumencie chce osiągnąć coś podobnego, co w fabule udało się Krzysztofowi Kieślowskiemu, który w