Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.13
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
zaistnieć. E. Minge zaproszono już po raz drugi. I pojechała - z najnowszą kolekcją. Wczoraj miała ją prezentować. Dzień wcześniej urzędnik sądowy zarekwirował jednak część kreacji - futra o wartości 100 tys. euro. Kolekcja została zatrzymana na wniosek organizatora pokazów Włoskiej Izby Mody. Dlaczego? Nikt nie chciał w poniedziałek dokładnie wyjaśnić. - To nieporozumienie, sprawa mnie nie dotyczy - mówiła E. Minge. W kuluarach imprezy plotkowano, że kolekcję zatrzymano, bo włoski kontrahent projektantki miał długi wobec izby mody.

Jak w filmie

Na kilka godzin przed pokazem E. Minge ściągnęła z Polski samolotem inną kolekcję. Pokaz się odbył, a publiczność zamiast futer oglądała skromne suknie wieczorowe
zaistnieć. E. Minge zaproszono już po raz drugi. I pojechała - z najnowszą kolekcją. Wczoraj miała ją prezentować. Dzień wcześniej urzędnik sądowy zarekwirował jednak część kreacji - futra o wartości 100 tys. euro. Kolekcja została zatrzymana na wniosek organizatora pokazów Włoskiej Izby Mody. Dlaczego? Nikt nie chciał w poniedziałek dokładnie wyjaśnić. - To nieporozumienie, sprawa mnie nie dotyczy - mówiła E. Minge. W kuluarach imprezy plotkowano, że kolekcję zatrzymano, bo włoski kontrahent projektantki miał długi wobec izby mody.<br><br>&lt;tit&gt;Jak w filmie&lt;/&gt;<br><br>Na kilka godzin przed pokazem E. Minge ściągnęła z Polski samolotem inną kolekcję. Pokaz się odbył, a publiczność zamiast futer oglądała skromne suknie wieczorowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego