z Budapesztu, niespodziewany atak na Zamek i siedzibę rządu, może nawet też pod wodzą Skorzennego. Utworzono by rząd kolaborancki dla dostarczania, teraz już bez żadnych osłon, mięsa armatniego, a w kraju zacząłby się opór zbrojny. Hitler potraktowałby to też jako zdradę ze strony Polaków i to zdradę, którą tłumaczyłby wszystkie niepowodzenia swoich planów, za co oczywiście tym bardziej chciałby się zemścić, stworzyć odstraszający przykład, najlepiej nie zostawiając nikogo żywego. A jeszcze gorsze byłoby to, że jednocześnie z represjami w kraju zaczęłaby się też wojna domowa, bo Niemcy znaleźliby przez ten czas zwolenników i kolaborantów, a może nawet w dobrej wierze działających