Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
że wciąż musi się uczyć śpiewać i nie zachłystuje się pierwszymi sukcesami. Dzielnie znosi liczne spotkania i wywiady. Nie szaleje na punkcie urody, ale dba o siebie jak każda kobieta: maseczki, peelingi. Na szczęście wyzbyła się kompleksów. Brakowało jej powodzenia u kolegów.
- Był taki moment, kiedy spotykały mnie same towarzyskie niepowodzenia. Zaczęłam wtedy czytać książki psychologiczne, robić notatki, myśleć, jak się zachować, co powiedzieć. Autentycznie, sama sobie pomogłam. Inni zaczęli zauważać, że się zmieniłam. Otworzyłam się, stałam się fajniejsza, luźniejsza, koledzy zaczęli mnie lubić. Kiedy przychodziła do taty, uśmiechał się i mówił: "Dziecko, kiedy zostaniesz piosenkarką, wielbicieli będziesz miała na kopy
że wciąż musi się uczyć śpiewać i nie zachłystuje się pierwszymi sukcesami. Dzielnie znosi liczne spotkania i wywiady. Nie szaleje na punkcie urody, ale dba o siebie jak każda kobieta: maseczki, &lt;orig&gt;peelingi&lt;/&gt;. Na szczęście wyzbyła się kompleksów. Brakowało jej powodzenia u kolegów. <br>- Był taki moment, kiedy spotykały mnie same towarzyskie niepowodzenia. Zaczęłam wtedy czytać książki psychologiczne, robić notatki, myśleć, jak się zachować, co powiedzieć. Autentycznie, sama sobie pomogłam. Inni zaczęli zauważać, że się zmieniłam. Otworzyłam się, stałam się fajniejsza, luźniejsza, koledzy zaczęli mnie lubić. Kiedy przychodziła do taty, uśmiechał się i mówił: "Dziecko, kiedy zostaniesz piosenkarką, wielbicieli będziesz miała na kopy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego