Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
w Brokilonie, ja zaciągnąłem wobec ciebie dług i przyrzekłem, że go spłacę. Nierozsądnie. Głupio. Okazałaś mi pomoc w chwili, gdy bardzo pomocy potrzebowałem. Nie sposób spłacić takiego długu. Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Sam straciłem wiele takich rzeczy. Dlatego dziś nie potrafię ci pomóc.
- Właśnie pomogłeś - odrzekła, bardzo spokojnie. - Nawet nie wiesz, jak mi pomogłeś. Teraz odejdź, proszę. Zostaw mnie samą. Odejdź
w Brokilonie, ja zaciągnąłem wobec ciebie dług i przyrzekłem, że go spłacę. Nierozsądnie. Głupio. Okazałaś mi pomoc w chwili, gdy bardzo pomocy potrzebowałem. Nie sposób spłacić takiego długu. Nie można zapłacić za coś, co nie ma ceny. Niektórzy twierdzą, że każda, absolutnie każda rzecz na świecie ma swoją cenę. To nieprawda. Są rzeczy, które ceny nie mają, są bezcenne. Najłatwiej poznać takie rzeczy po tym, że raz utracone, są utracone na zawsze. Sam straciłem wiele takich rzeczy. Dlatego dziś nie potrafię ci pomóc.<br>- Właśnie pomogłeś - odrzekła, bardzo spokojnie. - Nawet nie wiesz, jak mi pomogłeś. Teraz odejdź, proszę. Zostaw mnie samą. Odejdź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego