i zastraszania politycznych przeciwników. Ale tę tezę Chanjerai Hitler Hunzvi zbywa machnięciem ręki: to wroga propaganda, wybory nic tu nie mają do rzeczy. Powtarza zdanie, które <orig>warvets</> wbijają wszystkim do głów: nie mamy nic przeciwko białym, lecz na ziemię, jaką zajmują, naszą ziemię - nie zamierzamy już dłużej czekać.<br><br>To jednak nieprawda, że w tym konflikcie nie dają o sobie znać uprzedzenia rasowe. Nie jedź sam do okupowanych farm, nie szukaj weteranów, to jest naprawdę ryzykowne, poczekaj na jakiś wyjazd w większej grupie; ci ludzie alergicznie, agresywnie reagują na widok białego. W Harare, stolicy Zimbabwe, przestrogi mnożą dziennikarze francuscy, choć oni akurat