Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Milvy, gdy zsiadając znaleźli się blisko siebie. - Sam, bez niczyjej pomocy będzie z tarapatów wyciągał, słyszałaś? Kto to jest?
- Iście, nie wiem - odmruknęła Milva. - Względem zaś wyciągania, to ja mu wierzę. Wczoraj na mych oczach gołą dłonią wyciągnął rozpaloną podkowę z węgli...
- Czarodziej?
- Nie - zaprzeczył zza Pegaza Regis, dając dowód nieprzeciętnie czułego słuchu. - Czy to zresztą takie ważne, kto? Ciebie wszakże nie pytam o personalia.
- Jestem Cahir Mawr Dyffryn aep Ceallach.
- Dziękuję i pełen jestem podziwu - w głosie cyrulika zabrzmiała leciutka nutka szyderstwa. - Prawie nie znać nilfgaardzkiego akcentu w nilfgaardzkim nazwisku.
- Nie jestem...
- Dość! - ucięła Milva. - Nie czas spierać się i
Milvy, gdy zsiadając znaleźli się blisko siebie. - Sam, bez niczyjej pomocy będzie z tarapatów wyciągał, słyszałaś? Kto to jest?<br>- Iście, nie wiem - odmruknęła Milva. - Względem zaś wyciągania, to ja mu wierzę. Wczoraj na mych oczach gołą dłonią wyciągnął rozpaloną podkowę z węgli...<br>- Czarodziej?<br>- Nie - zaprzeczył zza Pegaza Regis, dając dowód nieprzeciętnie czułego słuchu. - Czy to zresztą takie ważne, kto? Ciebie wszakże nie pytam o personalia.<br>- Jestem Cahir Mawr Dyffryn aep Ceallach.<br>- Dziękuję i pełen jestem podziwu - w głosie cyrulika zabrzmiała leciutka nutka szyderstwa. - Prawie nie znać nilfgaardzkiego akcentu w nilfgaardzkim nazwisku.<br>- Nie jestem...<br>- Dość! - ucięła Milva. - Nie czas spierać się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego