Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
mi zrobicie?
Nic. A jeśli będziecie mi się sprzeciwiali, podpalę
całą tę budę i już!

Przerażeni pobiegliśmy do kuchni do pana Kleksa i opowiedzieliśmy
mu o łobuzerskich wybrykach Alojzego.

Pan Kleks upuścił na podłogę tort, który trzymał
właśnie w rękach, i zasępił się bardzo.

- Przewidziałem, że z tym Alojzym będą nieprzyjemności - rzekł
z zakłopotaniem. - Trudno. Dajcie mu, chłopcy,
spokój, to nie jest wina jego, lecz mechanizmu. Tak jak
nastawia się budzik na pewną godzinę, można również
nastawić mechaniczną lalkę na wykonywanie pewnych czynności.
Czuję w tym sprawkę Filipa. Ale jestem zupełnie bezsilny.
Rozumiecie? Jestem bezsilny.

Przez chwilę panowało milczenie, po czym
mi zrobicie? <br>Nic. A jeśli będziecie mi się sprzeciwiali, podpalę <br>całą tę budę i już!<br><br>Przerażeni pobiegliśmy do kuchni do pana Kleksa i opowiedzieliśmy <br>mu o łobuzerskich wybrykach Alojzego.<br><br>Pan Kleks upuścił na podłogę tort, który trzymał <br>właśnie w rękach, i zasępił się bardzo.<br><br>- Przewidziałem, że z tym Alojzym będą nieprzyjemności - rzekł <br>z zakłopotaniem. - Trudno. Dajcie mu, chłopcy, <br>spokój, to nie jest wina jego, lecz mechanizmu. Tak jak <br>nastawia się budzik na pewną godzinę, można również <br>nastawić mechaniczną lalkę na wykonywanie pewnych czynności. <br>Czuję w tym sprawkę Filipa. Ale jestem zupełnie bezsilny. <br>Rozumiecie? Jestem bezsilny.<br><br>Przez chwilę panowało milczenie, po czym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego