Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
zaprzeczył. Mówił, że czuje się "podwójnie przyłapany i ograniczony - raz własną przeszłością dziecinną (...) drugi raz dzieciństwem wyobrażeń ludzkich o mnie" (F 13).
Napisał także Pamiętnik z okresu dojrzewania, opowiadania, które łatwo zrozumieć jako swoiste psychoanalityczne fantazje. Ale w Ferdydurke trudniej już dokopać się do podświadomości, co dobrze zauważył Malić:
"w nierzeczywistej atmosferze Pamiętnika bohater Gombrowicza (...) spojrzenie skierowuje w siebie. W Ferdydurke postacie wychodzą spod klosza". Określają się też bardziej przez swe wzajemne stosunki niż przez nacisk libido. Byłoby jednak naiwnością sądzić, że całkiem ono z Ferdydurke wyparowało... I Gombrowicz nigdy nie zrezygnuje z wycieczek w głąb (także własnej) podświadomości.
Teraz jednak
zaprzeczył. Mówił, że czuje się &lt;q&gt;"podwójnie przyłapany i ograniczony - raz własną przeszłością dziecinną (...) drugi raz dzieciństwem wyobrażeń ludzkich o mnie"&lt;/&gt; (F 13).<br>Napisał także Pamiętnik z okresu dojrzewania, opowiadania, które łatwo zrozumieć jako swoiste psychoanalityczne fantazje. Ale w Ferdydurke trudniej już dokopać się do podświadomości, co dobrze zauważył Malić:<br>&lt;q&gt;"w nierzeczywistej atmosferze Pamiętnika bohater Gombrowicza (...) spojrzenie skierowuje w siebie. W Ferdydurke postacie wychodzą spod klosza"&lt;/&gt;. Określają się też bardziej przez swe wzajemne stosunki niż przez nacisk libido. Byłoby jednak naiwnością sądzić, że całkiem ono z Ferdydurke wyparowało... I Gombrowicz nigdy nie zrezygnuje z wycieczek w głąb (także własnej) podświadomości.<br>Teraz jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego