świateł, głosów, mijania, gestów, muzyki... Bo cały rynek jest archipelagiem, a na poszczególnych rozświetlonych wyspach rozgrywają się różne karnawały. Zmęczony, przytłumiony język francuski (albo niemiecki, albo angielski, albo włoski...) jest częścią tego zauroczenia... można<br> <page nr=115><br> odpocząć ich przechylonym nad stołem odpoczynkiem i myśleć o coraz bliżej podchodzącej nam pod podeszwy wielkiej nierzeczywistości, i już krążą nad tym niespokojnym opętanym lotem tysiące jaskółek, które przecież są tylko śladem opętania milionów niewidzialnych owadów, które wyprawiają czternastego lipca nad Krakowem swoje szaleńcze gody... Pod murem siedzi sfinks z Edypa Pasoliniego i zadaje pytanie: "O kreaturo, co widzisz?" Odpowiedź syreny brzmi: "Śmierć"... Ale wracając do sfinksa