Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wynająć w Waszyngtonie lobbystę - twierdzą przedstawiciele Polonii amerykańskiej. Od dawna robi tak większość krajów naszego regionu. Sam status bliskiego przyjaciela Ameryki to za mało, by dopilnować polskich interesów.

Spotkania przywódców, nawet najbardziej serdeczne, nie przekładają się na konkretne decyzje na niższych szczeblach administracji czy w Kongresie

(c) MICHAŁ SADOWISK

- To niesamowite, że rząd Polski tego nie robi - mówi Marylin Piurek, sekretarz komitetu koordynacyjnego ds. mniejszości narodowych w kierownictwie Partii Demokratycznej, która jest także sekretarzem APAC, czyli Amerykańsko-Polskiej Rady Doradczej.
APAC, na której czele stoją takie osoby, jak były ambasador USA w Polsce Nicholas Rey czy były ambasador USA ds. kontroli
wynająć w Waszyngtonie lobbystę - twierdzą przedstawiciele Polonii amerykańskiej. Od dawna robi tak większość krajów naszego regionu. Sam status bliskiego przyjaciela Ameryki to za mało, by dopilnować polskich interesów.<br><br>&lt;tit&gt;Spotkania przywódców, nawet najbardziej serdeczne, nie przekładają się na konkretne decyzje na niższych szczeblach administracji czy w Kongresie&lt;/&gt;<br><br>(c) MICHAŁ SADOWISK<br><br>- To niesamowite, że rząd Polski tego nie robi - mówi Marylin Piurek, sekretarz komitetu koordynacyjnego ds. mniejszości narodowych w kierownictwie Partii Demokratycznej, która jest także sekretarzem APAC, czyli Amerykańsko-Polskiej Rady Doradczej.<br>APAC, na której czele stoją takie osoby, jak były ambasador USA w Polsce Nicholas Rey czy były ambasador USA ds. kontroli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego