Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Goofim albo kapitanem Hookiem, bo obaj należeli do postaci z grupy vipów. Zainteresowanie nimi było największe, a opiekunowie, czyli ejsisi, pilnowali ich szczególnie uważnie. Każdy ejsisi miał na oku cztery postaci i kiedy widział, że postać jest w opałach lub daje rękami znak SOS (nagła niedyspozycja, zbyt duży tłok lub niesforna dzieciarnia), dyskretnie wkraczał do akcji.
- Po dwóch miesiącach już nie chciałem być vipem, ale na przykład Mr. Smithem z "Piotrusia Pana", którego mało kto rozpoznawał - śmieje się Piotr, który w Disneylandzie zacisnął pasa, zarobił na komputer, opłacenie studiów i jeszcze mu zostało 2500 euro. Po trzech miesiącach pracy wrócił do
Goofim albo kapitanem Hookiem, bo obaj należeli do postaci z grupy vipów. Zainteresowanie nimi było największe, a opiekunowie, czyli ejsisi, pilnowali ich szczególnie uważnie. Każdy ejsisi miał na oku cztery postaci i kiedy widział, że postać jest w opałach lub daje rękami znak SOS (nagła niedyspozycja, zbyt duży tłok lub niesforna dzieciarnia), dyskretnie wkraczał do akcji.<br>- Po dwóch miesiącach już nie chciałem być vipem, ale na przykład Mr. Smithem z "Piotrusia Pana", którego mało kto rozpoznawał - śmieje się Piotr, który w Disneylandzie zacisnął pasa, zarobił na komputer, opłacenie studiów i jeszcze mu zostało 2500 euro. Po trzech miesiącach pracy wrócił do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego