Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
należeć do środowiskowej elity. Łopieńska bardzo szybko zdobyła silną pozycję, miała bowiem reporterski węch i słuch, umiała znaleźć temat i odpowiednią formę. Forma była bardzo ważna. Kiedy czyta się dzisiaj jej dawne reportaże (najstarszy o mieszkańcach osiedla Za Żelazną Bramą pochodzi z 1974 r.), już na pierwszy rzut oka widać niesłychaną dbałość o język, kompozycję, dialogi. Każde słowo musi tu stać na właściwym miejscu. Ta forma to nie tylko sztuka dla sztuki, to był także rodzaj tarczy chroniącej przed ostrym ołówkiem cenzora.

Trzeba było jeszcze umieć rozmawiać z ludźmi, do których władza przemawiała. Autorka "Łapy w łapę" miała nadzwyczajny dar rozmowy
należeć do środowiskowej elity. Łopieńska bardzo szybko zdobyła silną pozycję, miała bowiem reporterski węch i słuch, umiała znaleźć temat i odpowiednią formę. Forma była bardzo ważna. Kiedy czyta się dzisiaj jej dawne reportaże (najstarszy o mieszkańcach osiedla Za Żelazną Bramą pochodzi z 1974 r.), już na pierwszy rzut oka widać niesłychaną dbałość o język, kompozycję, dialogi. Każde słowo musi tu stać na właściwym miejscu. Ta forma to nie tylko sztuka dla sztuki, to był także rodzaj tarczy chroniącej przed ostrym ołówkiem cenzora.<br><br>Trzeba było jeszcze umieć rozmawiać z ludźmi, do których władza przemawiała. Autorka "Łapy w łapę" miała nadzwyczajny dar rozmowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego