Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
nich, Hermie, czy jako Andy, jak mnie nazywały, usłyszę na pożegnanie te, a nie inne słowa:
- We love you!
i pomyślałem, czy nie zostać z nimi, być już tylko Hermie, bo może to uwolniłoby mnie na zawsze od tej niepokojącej dwoistości, i wydało mi się to naraz tak pociągające,
i niespodzianie przypomniało mi się to zdarzenie, o którym moja mama po kilku kieliszkach szampana (myśląc, że śpię w sąsiednim pokoju, ale ja słyszałem to wszystko, nieprzeznaczone dla moich dziecięcych wtedy uszu) opowiadała naszemu papie:
obie z Esterką Drzewiecką miały chyba po piętnaście lat, kiedy zdarzyło się im to na lekcji wychowania
nich, Hermie, czy jako Andy, jak mnie nazywały, usłyszę na pożegnanie te, a nie inne słowa:<br>- We love you!<br>i pomyślałem, czy nie zostać z nimi, być już tylko Hermie, bo może to uwolniłoby mnie na zawsze od tej niepokojącej dwoistości, i wydało mi się to naraz tak pociągające,<br>i niespodzianie przypomniało mi się to zdarzenie, o którym moja mama po kilku kieliszkach szampana (myśląc, że śpię w sąsiednim pokoju, ale ja słyszałem to wszystko, nieprzeznaczone dla moich dziecięcych wtedy uszu) opowiadała naszemu papie:<br>obie z Esterką Drzewiecką miały chyba po piętnaście lat, kiedy zdarzyło się im to na lekcji wychowania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego