Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
szwagra, ale od samej chorej?
- Zosia nikogo nie przyjmuje. Jest załamana i doprawdy ciężko chora - tłumaczyła młodsza z sióstr.
Na usilne nalegania zgodziła się jednak zapytać, czy wyjątkowo...
- Niech pani powie, że ja jestem z Powstania. Że jestem wdową, straciłam męża. W akcji... - Wypowiadając ostatnie słowa, poczuła się tak, jakby niespodziewanie dopuściła się zdrady Konrada. Skarciła się w duchu za zbytnią delikatność. Kto jak kto, ale Konrad zrozumiałby ją i pochwalił.
Widać argumentacja pomogła, bo otworzono drzwi do pokoju chorej. Leżała w łóżku wysuniętym na pokój, aby w każdej chwili był do niej dostęp. Naprzeciw łóżka na ścianie wisiał duży, czarny
szwagra, ale od samej chorej?<br>- Zosia nikogo nie przyjmuje. Jest załamana i doprawdy ciężko chora - tłumaczyła młodsza z sióstr.<br> Na usilne nalegania zgodziła się jednak zapytać, czy wyjątkowo...<br> - Niech pani powie, że ja jestem z Powstania. Że jestem wdową, straciłam męża. W akcji... - Wypowiadając ostatnie słowa, poczuła się tak, jakby niespodziewanie dopuściła się zdrady Konrada. Skarciła się w duchu za zbytnią delikatność. Kto jak kto, ale Konrad zrozumiałby ją i pochwalił.<br> Widać argumentacja pomogła, bo otworzono drzwi do pokoju chorej. Leżała w łóżku wysuniętym na pokój, aby w każdej chwili był do niej dostęp. Naprzeciw łóżka na ścianie wisiał duży, czarny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego