Wstyd, ale także często strach po fakcie, np. kiedy przypominają się bezsensowne pijackie prowokowania Niemców.<br> Dobrze uzasadniony jest wstręt do pijaków za ich rozchełstanie. Pośród literatów mogłem przyglądać się Broniewskiemu, tudzież Hłasce, a Oskar Miłosz opowiadał mi o chuligańskich popisach Jesienina w Paryżu. Te przykłady wystarczyłyby, żeby skłonić do abstynencji, niestety, zbyt wiele pokoleń moich przodków piło, żebym był wolny od pociągu do kieliszka. Nie mogę sobie wyobrazić pijanego Gombrowicza. Nie pozwoliłby sobie na ukazanie się bez swojej zbroi.<br> A może (to tylko hipoteza) Polacy-mężczyźni tak bardzo, w głębi serca, nie lubią siebie, że pamiętają swoje stany nietrzeźwości? <br><br><tit>Ambicja.</> Daje