Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
zaufanie, poszczuł Ferenza korzystając z pierwszej okazji, żeby wyrzucić.
- Ale dlaczego to zrobił?
- Bo jakbym odwołał zeznania, wyglądałoby, że się chcę zemścić za to, że mnie zwolnił z pracy. To przecież jasne.
Radca siedział zgarbiony. Znam prawdę - myślał gorzko - sam tego chciałem. A mogłem żyć nie wiedząc o niczym. Spokój nieświadomych. Przecież nic nie zmienię! Nie mam dowodów. Tamtemu uwierzą, nie mnie.
I komu byłoby na rękę dziś, kiedy sprawa zamknięta, wszczynać śledztwo od nowa... Milczeć, żeby nie mówiono źle o nas, o ambasadzie. Milczeć dla dobra Węgier? Zacisnął splecione dłonie do bólu. Przecież to nikczemne! Czy zawsze prawo na tym
zaufanie, poszczuł Ferenza korzystając z pierwszej okazji, żeby wyrzucić.<br>- Ale dlaczego to zrobił?<br>- Bo jakbym odwołał zeznania, wyglądałoby, że się chcę zemścić za to, że mnie zwolnił z pracy. To przecież jasne.<br>Radca siedział zgarbiony. Znam prawdę - myślał gorzko - sam tego chciałem. A mogłem żyć nie wiedząc o niczym. Spokój nieświadomych. Przecież nic nie zmienię! Nie mam dowodów. Tamtemu uwierzą, nie mnie.<br>I komu byłoby na rękę dziś, kiedy sprawa zamknięta, wszczynać śledztwo od nowa... Milczeć, żeby nie mówiono źle o nas, o ambasadzie. Milczeć dla dobra Węgier? Zacisnął splecione dłonie do bólu. Przecież to nikczemne! Czy zawsze prawo na tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego