mnie rodzaj ekscytacji, pojawiającej się zresztą zazwyczaj w momentach, kiedy z całą pewnością możemy użyć słówka <hi rend="italic">nigdy</>.<br><br>Chyba wciąż nie potrafię traktować śmierci (powiedzmy: cudzej śmierci) poważnie. W dzieciństwie, kiedy zdechł mi chomik, puszczałem płytę z <name type="tit">Marszem żałobnym</> Beethovena i czekałem nadejścia tych wzniosłych uczuć, aż w końcu uświadomiłem sobie nieszczerość całej tej sytuacji, i to mi chyba zostało, obawa przed nieszczerością.</><br><br>4. <div1>A teraz, nie wspominałem o tym wcześniej, teraz jest lato, koniec czerwca, herbata, choćby nie wiem jak długo stała, nie ostygnie, a jeśli jest czym oddychać, to chyba tylko wolnością. Jej wonnością. Ciepła, cierpliwa wolność, nieśmiała, nie zasłużona