Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
weteran SS, a więc człowiek o sprawdzonym rodowodzie, po uderzeniu przez żonę wałkiem w głowę zaczął przemawiać w nieznanym języku, który został przez naukowców rozpoznany jako suahili. Chciałbym też przypomnieć słynną przed dwoma laty przygodę wieśniaka sycylijskiego, który po porażeniu słonecznym zaczął mówić starogreckim; miejscowy ksiądz, miłośnik antyku, zrozumiał, iż nieszczęśnikowi wydaje się, że jest najemnym żołnierzem przygotowującym się do bitwy pod Salaminą... Zademonstruję panom..." Robert wstał, dotknął ramienia Wandy, a ta powiedziała "asztu klipoaktr"; zrobiło to potężne wrażenie na inżynierze, po twarzy zaczął mu chodzić tik, taki sam jak przy spotkaniu z lewiatanem i krową morską; Robertowi ten efekt widocznie
weteran SS, a więc człowiek o sprawdzonym rodowodzie, po uderzeniu przez żonę wałkiem w głowę zaczął przemawiać w nieznanym języku, który został przez naukowców rozpoznany jako suahili. Chciałbym też przypomnieć słynną przed dwoma laty przygodę wieśniaka sycylijskiego, który po porażeniu słonecznym zaczął mówić starogreckim; miejscowy ksiądz, miłośnik antyku, zrozumiał, iż nieszczęśnikowi wydaje się, że jest najemnym żołnierzem przygotowującym się do bitwy pod Salaminą... Zademonstruję panom..." Robert wstał, dotknął ramienia Wandy, a ta powiedziała "asztu klipoaktr"; zrobiło to potężne wrażenie na inżynierze, po twarzy zaczął mu chodzić tik, taki sam jak przy spotkaniu z lewiatanem i krową morską; Robertowi ten efekt widocznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego