Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
nieprzeniknioną noc. Wkrótce jednak wzrok mój przyzwyczaił się do ciemności i zacząłem rozróżniać pnie drzew oraz ścieżkę wijącą się równolegle do brzegu jeziora. Poszedłem nią kilkaset kroków i zawróciłem. Nie zauważyłem niczego podejrzanego.
"Mam rozstrojone nerwy - rozmyślałem. - Wszystkie zdarzenia, które przeżyłem od przyjazdu do Jasienia, są dla mnie niezrozumiałe, tajemnicze, nieuchwytne. Nie wiem, kto jest przeciwnikiem, nie potrafię przewidzieć, z której strony on zaatakuje, nie jestem w stanie przewidzieć biegu przyszłych wypadków, a tym samym im przeciwdziałać".
Pomyślałem o Kurylle:
"Dlaczego prezes zapałał do nas raptem tak wielką sympatią, że wyjawił informację o jeszcze jednej szachownicy ?
Czemu dotąd milczał o tej
nieprzeniknioną noc. Wkrótce jednak wzrok mój przyzwyczaił się do ciemności i zacząłem rozróżniać pnie drzew oraz ścieżkę wijącą się równolegle do brzegu jeziora. Poszedłem nią kilkaset kroków i zawróciłem. Nie zauważyłem niczego podejrzanego.<br>"Mam rozstrojone nerwy - rozmyślałem. - Wszystkie zdarzenia, które przeżyłem od przyjazdu do Jasienia, są dla mnie niezrozumiałe, tajemnicze, nieuchwytne. Nie wiem, kto jest przeciwnikiem, nie potrafię przewidzieć, z której strony on zaatakuje, nie jestem w stanie przewidzieć biegu przyszłych wypadków, a tym samym im przeciwdziałać".<br>Pomyślałem o Kurylle:<br>"Dlaczego prezes zapałał do nas raptem tak wielką sympatią, że wyjawił informację o jeszcze jednej szachownicy &lt;page nr=170&gt;?<br> Czemu dotąd milczał o tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego