Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
samochody stały grzecznie zaparkowane w wyznaczonych miejscach. Tak samo rowery przy sklepach. Kiedy podszedłem bliżej, pod bramę kościoła farnego, okazało się, że rynek wcale nie jest wyludniony.
Oto za szybą damsko-męskiego fryzjera stoi niewielkiego wzrostu człowiek w białym fartuchu. Co prawda sam się nie porusza, ale jego nożyczki wykonują nieustanną pracę, jakby cała energia skumulowała się w błyszczącym, nieodłącznym fryzjerskim instrumencie. Zauważyłem, że firanka, przy której stoi, cała jest w strzępach, w luźno zwisających fragmentach, jakby ją fryzjer pociął w ataku szaleństwa. W sklepie z artykułami drogeryjnymi i chemicznymi panuje nieopisany tłok. Tłum napiera na drzwi. Zaraz zostaną wyrwane, wypadną
samochody stały grzecznie zaparkowane w wyznaczonych miejscach. Tak samo rowery przy sklepach. Kiedy podszedłem bliżej, pod bramę kościoła farnego, okazało się, że rynek wcale nie jest wyludniony. <br>Oto za szybą damsko-męskiego fryzjera stoi niewielkiego wzrostu człowiek w białym fartuchu. Co prawda sam się nie porusza, ale jego nożyczki wykonują nieustanną pracę, jakby cała energia skumulowała się w błyszczącym, nieodłącznym fryzjerskim instrumencie. Zauważyłem, że firanka, przy której stoi, cała jest w strzępach, w luźno zwisających fragmentach, jakby ją fryzjer pociął w ataku szaleństwa. W sklepie z artykułami drogeryjnymi i chemicznymi panuje nieopisany tłok. Tłum napiera na drzwi. Zaraz zostaną wyrwane, wypadną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego