się nim oczywiście zająć, żeby nie zszedł na psy...<br>- Starczy tych przykładów - wtrąciłem. - Już wiem, jak ona się zachowuje, więc możemy przejść do rzeczy.<br>- Tylko że to jeszcze nie koniec - powiedział Komandos. - Teraz dopiero się zaczyna.<br>Miałem przed sobą zdjęcie jego siostry i cała ta historia wydawała mi się wręcz niewiarygodna. Taka dziewczyna i takie przygody? Gdzieś musiała istnieć przyczyna jej bezsensownych zachowań.<br>- A czym się zajmuje twoja matka? - spytałem.<br>- Domem. Kiedyś pracowała w ZNP, ale zrezygnowała ze względu na stan zdrowia. Dostaje minimalną rentę.<br>- A ojciec?<br>- Uczy przysposobienia obronnego i jest harcmistrzem.<br>- No tak - mruknąłem - harcmistrzem.<br>Teraz pewne rzeczy stały