Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Literackie
Nr: 18
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1979
się zlepkiem nie zharmonizowanych osiedli, a osiedla przyjęły postać przypadkowego lub mechanicznego w zestawie blokowiska, luźno rzuconego w terenie, nie wykształcającego ani przestrzeni społecznej, ani enklaw przyrody. Podobnie zdezintegrowała się wieś. Jednolite dotąd środowisko otrzymało cios w postaci zezwoleń na budowę "chat za wsią", tj. na własnych gruntach właścicieli. Powstało niewiarygodne rozproszenie, wyraźnie odróżniające Polskę od innych krajów. Taki system rozproszenia słuszny jest wyłącznie w odniesieniu do farm na wielkich obszarach własnościowych. U nas stał się absurdem, tworząc pejzaż ni to wsi ni to farm, analogiczny do fizjonomii współczesnych aglomeracji osiedlowych.
Zatracenie walorów, kompozycji przestrzennej wzmacnia się wskutek zatarcia estetyki w
się zlepkiem nie zharmonizowanych osiedli, a osiedla przyjęły postać przypadkowego lub mechanicznego w zestawie blokowiska, luźno rzuconego w terenie, nie wykształcającego ani przestrzeni społecznej, ani enklaw przyrody. Podobnie zdezintegrowała się wieś. Jednolite dotąd środowisko otrzymało cios w postaci zezwoleń na budowę &lt;q&gt;"chat za wsią"&lt;/&gt;, tj. na własnych gruntach właścicieli. Powstało niewiarygodne rozproszenie, wyraźnie odróżniające Polskę od innych krajów. Taki system rozproszenia słuszny jest wyłącznie w odniesieniu do farm na wielkich obszarach własnościowych. U nas stał się absurdem, tworząc pejzaż ni to wsi ni to farm, analogiczny do fizjonomii współczesnych aglomeracji osiedlowych. <br> Zatracenie walorów, kompozycji przestrzennej wzmacnia się wskutek zatarcia estetyki w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego