Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
ma się rozumieć, dawno już odgadł, w czym rzecz, ale nie zdradzał się z tym. Nie chciał psuć karmelicie przyjemności, której ten sposób prowadzenia rozmowy ewidentnie mu dostarczał.
- Czy wiesz - podjął po chwili zakonnik - o co jego wielebność kanonik pozwala sobie prosić mnie w tym liście?
- Nie, wielebny ojcze.
- Ta niewiedza usprawiedliwia cię poniekąd. A ponieważ ja wiem, mnie nic usprawiedliwić nie może. Tym samym, jeśli prośbie odmówię, postępek mój usprawiedliwion będzie. Co ty na to? Czyż moja logika nie równa Arystotelesowej?
Reynevan nie odpowiedział. Przeor milczał. Bardzo długo. Potem zapalił list kanonika od świecy, obrócił nim tak, by płomień buchnął
ma się rozumieć, dawno już odgadł, w czym rzecz, ale nie zdradzał się z tym. Nie chciał psuć karmelicie przyjemności, której ten sposób prowadzenia rozmowy ewidentnie mu dostarczał. <br>- Czy wiesz - podjął po chwili zakonnik - o co jego wielebność kanonik pozwala sobie prosić mnie w tym liście? <br>- Nie, wielebny ojcze. <br>- Ta niewiedza usprawiedliwia cię poniekąd. A ponieważ ja wiem, mnie nic usprawiedliwić nie może. Tym samym, jeśli prośbie odmówię, postępek mój usprawiedliwion będzie. Co ty na to? Czyż moja logika nie równa Arystotelesowej? <br>Reynevan nie odpowiedział. Przeor milczał. Bardzo długo. Potem zapalił list kanonika od świecy, obrócił nim tak, by płomień buchnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego