produkuje przede wszystkim stężone koncentraty, takie jak Dish Drop, którego jedna kropla zastępuje miarkę innego środka do mycia naczyń. Nie opłaca się wozić samolotem produktów rozcieńczonych, czyli głównie wody.<br>Hale produkcyjne są sterylne, pachnące, trochę nazbyt ciepłe i nieciekawe. Przy maszynach pracuje niewiele osób, które - takie odnosi się wrażenie - mają niewiele do roboty. Ludzie stoją, taśmy suną, butelki biegną w tempie 210 na minutę, czyli 90 tysięcy na siedmioipółgodzinną zmianę ("ale opłacaną jak za pełne osiem godzin" - podkreślają pracownicy), odliczając przerwę na lunch. Nadzór takiej taśmy wymaga tylko czterech par oczu, bo maszyna robi wszystko, łącznie z pakowaniem kartonów. Cała fabryka