TADEUSZ<br>To nic. Panią jedną kocham. Niech pani da usta...<br> Całuje ją gwałtownie w usta. Kurka poddaje się<br> KURKA<br> odpychając go<br>Dosyć... Ktoś idzie.<br> TADEUSZ<br> nieprzytomnie<br>Niech pani powie, że pani mnie kocha. Ja pierwszy raz panią pocałowałem. To straszne. Niech pani powie.<br> KURKA<br> całuje go gwałtownie<br>Kocham cię - ty niewiniątko. Będziesz moim...<br> Wchodzi Ojciec i Edgar. Stają na progu zdumieni. Tadeusz odskakuje od Kurki. Ojciec ogolony zupełnie, ale o wiele starszy. Edgar bardzo postarzały,<br> wygląd po pięćdziesiątce; obaj jednakowo ubrani, jak Tadeusz<br>&lt;page nr=140&gt;<br> OJCIEC<br>A to coś nowego!<br> Poznaje Kurkę; Edgar stężały stoi u drzwi; Tadeusz, zmięszany, na lewo<br>Dobry wieczór