Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wgryzł się w policzek i nos, spłynął w stronę szyi, powodując przykurcz mięśni. Opuchnięta twarz przypominała twarz potwora. Pani Cecylia nie zapomni chwili, kiedy po raz pierwszy spojrzała w lustro. To właśnie tę zdeformowaną twarz widzi od lat, kiedy wieczorem zamyka oczy.
Jednocześnie trwała dramatyczna walka o uratowanie oka. Walka niewyobrażalnie bolesna. Lekarze pod ciśnieniem płukali oczodół, dzień w dzień robili zabiegi tak zwanego pałeczkowania, by nie zrobiły się zrosty. Ból, którego wtedy doświadczyła, był tak potworny, że organizm pani Cecylii zapamiętał go na zawsze. Jeszcze dziś potrafi do niej wrócić potężną falą, najczęściej w czasie długich bezsennych nocy.
"Wieczorem Jaskiernia
wgryzł się w policzek i nos, spłynął w stronę szyi, powodując przykurcz mięśni. Opuchnięta twarz przypominała twarz potwora. Pani Cecylia nie zapomni chwili, kiedy po raz pierwszy spojrzała w lustro. To właśnie tę zdeformowaną twarz widzi od lat, kiedy wieczorem zamyka oczy.<br> Jednocześnie trwała dramatyczna walka o uratowanie oka. Walka niewyobrażalnie bolesna. Lekarze pod ciśnieniem płukali oczodół, dzień w dzień robili zabiegi tak zwanego pałeczkowania, by nie zrobiły się zrosty. Ból, którego wtedy doświadczyła, był tak potworny, że organizm pani Cecylii zapamiętał go na zawsze. Jeszcze dziś potrafi do niej wrócić potężną falą, najczęściej w czasie długich bezsennych nocy. <br>"Wieczorem Jaskiernia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego