Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
dziewczynek w swoim wieku lub niewiele młodszych
od siebie, w jasnych, krótkich sukienkach, z barwnymi motylami
kokard, dziewczynek skaczących, jak małe dzieci przez skakanki,
bawiących się w piłkę, prowadzonych za rękę,
piastujących łudząco podobne do prawdziwych "dzidziusie",
a patrzących z odrazą na jej Jasia, który miał
wysypkę na twarzy.

Jakiś niewytłumaczalny wstręt i pogarda wzbierały
w Adeli. Nie. Nie były to właściwie wstręt i pogarda.
Było to jakieś inne, dziwne uczucie. Dziewczynki te śmieszyły
Adelę, ale nie było w jej śmiechu wesołości,
lecz raczej szyderstwo, obrzydzenie, głucha złość
i jakby - obraza.

I kiedy Adela wracała ze spaceru do domu, była tak
dziewczynek w swoim wieku lub niewiele młodszych <br>od siebie, w jasnych, krótkich sukienkach, z barwnymi motylami <br>kokard, dziewczynek skaczących, jak małe dzieci przez skakanki, <br>bawiących się w piłkę, prowadzonych za rękę, <br>piastujących łudząco podobne do prawdziwych "dzidziusie", <br>a patrzących z odrazą na jej Jasia, który miał <br>wysypkę na twarzy. <br><br>Jakiś niewytłumaczalny wstręt i pogarda wzbierały <br>w Adeli. Nie. Nie były to właściwie wstręt i pogarda. <br>Było to jakieś inne, dziwne uczucie. Dziewczynki te śmieszyły <br>Adelę, ale nie było w jej śmiechu wesołości, <br>lecz raczej szyderstwo, obrzydzenie, głucha złość <br>i jakby - obraza. <br><br>I kiedy Adela wracała ze spaceru do domu, była tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego