uciekają się do operacji plastycznych. Tymczasem starzenie się to zadanie dla każdego człowieka, podobnie jak śmierć. Nasz zegar biologiczny jest bezwzględny. <br>Gdy Agnieszka, 27-letnia copywriter, urodziła dziecko, wszystko się dla niej zmieniło. Straciła figurę, połowę włosów i pewność siebie. Po dwóch latach wróciła do firmy reklamowej, ale nadal była niezadowolona. <br>- Po długich i żmudnych treningach odzyskałam dawną sylwetkę, ale co z tego. Moje piersi wyglądały jakbym miała 50 lat - wyjaśnia. - Czułam się przez to strasznie stara. Zdawało mi się nawet, że mąż przestał mnie kochać. Nie pomagały żadne kremy ujędrniające ani specjalne masaże - piersi były nadal obwisłe i zupełnie aseksualne