Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zawsze zostawiał okruchy, nie mówiąc już o dziadku... To ja haruję cały dzień, żebyś ty potem rozsypywał okruchy?!" Cichutko włączam radio. Wszystkie śpiewające Edyty skarżą się na swój los i udają łagodne, ale ja się nie dam nabrać.
Poniedziałek. Moje panie udały się do firm, a ja obsługuję kotkę. Mruczy niezadowolona, ponieważ ośmieliłem się zaserwować jej wczorajszy whiskas. Wciskam guzik pilota. Na kanale Travel niejaka Dominika potężnym kopniakiem powala tajskiego przeciwnika, a za chwilę skacze z dźwigu z gumą przywiązaną do kostki u nogi. Na innym kanale pręży muskuły Cosmodziewczyna - Katarzyna Chwiałkowska. Psia kość, nie dość, że kajakarka, to jeszcze właścicielka
zawsze zostawiał okruchy, nie mówiąc już o dziadku... To ja haruję cały dzień, żebyś ty potem rozsypywał okruchy?!" Cichutko włączam radio. Wszystkie śpiewające Edyty skarżą się na swój los i udają łagodne, ale ja się nie dam nabrać. <br>Poniedziałek. Moje panie udały się do firm, a ja obsługuję kotkę. Mruczy niezadowolona, ponieważ ośmieliłem się zaserwować jej wczorajszy whiskas. Wciskam guzik pilota. Na kanale Travel niejaka Dominika potężnym kopniakiem powala tajskiego przeciwnika, a za chwilę skacze z dźwigu z gumą przywiązaną do kostki u nogi. Na innym kanale pręży muskuły &lt;orig&gt;Cosmodziewczyna&lt;/&gt; - Katarzyna Chwiałkowska. Psia kość, nie dość, że kajakarka, to jeszcze właścicielka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego