Lewisa. Tylko Pan Bóg raczy wiedzieć, czemu to w miarę śmieszne nazwisko urzekło Gombrowicza... Może więc trafniej - czy złośliwiej - byłoby napisać Ja Gombrowicz? Jeśli bowiem Gombrowicz - jako pisarz - jest tak silnie obecny w Ferdydurke, to dzięki rozchwianiu postaci bohatera-narratora i wielorakim sztuczkom, w których ten sobie ulubował. Narracja neutralna, niezauważalna, stale ze sobą tożsama przenosi uwagę czytelnika na przedmiot opowieści i pozwala o sobie zapomnieć, podobnie jak o autorze. W Ferdydurke jest dokładnie przeciwnie. Gombrowicz czyni wszystko, aby rozchwiać jej tożsamość, podobnie zresztą jak stabilność takich kategorii powieściowych, jak postać, fabuła, czas i przestrzeń przedstawiona. Cóż dopiero powiedzieć o gatunku