że wiatr ich niesie żwawo<br>Z tą zaklętą, dziwną nawą.<br>Ale już koło południa<br>Nawa nagle się zaludnia.<br>Ukazuje się załoga<br>Rozbójnicza i złowroga:<br>A więc sternik-kuternoga,<br>Pięćdziesięciu marynarzy,<br>Strasznych zbójów i korsarzy,<br>A na końcu kucharz-Chińczyk<br>I kudłaty pies pekińczyk.<br>Nie ma tylko kapitana.<br>Cóż za sprawa niezbadana?<br>Gdzie przebywasz? W jakiej stronie,<br>Kapitanie Palemonie?<br><br>Przybliżyli się korsarze,<br>Królewiczom patrzą w twarze.<br>Co za jedni? Skąd się wzięli?<br>Czy zjawili się z topieli?<br>Szczerzy zęby kucharz-Chińczyk,<br>Obwąchuje ich pekińczyk,<br>Każdy milczy, każdy czeka,<br>Nawet pies - i ten nie szczeka.<br><br>Nagle sternik śmiechem parska,<br>Parska śmiechem brać korsarska