prowadzeniu gospodarstwa domowego, o przyrządzaniu posiłków, o reperacji ubrań i bielizny i o wielu temu podobnych rzeczach, których znajomość pozwala nazwać kobietę dobrą gospodynią.</intro> <br><tit1>Skąd takie przypuszczenia?</tit1><br>W dużej mierze z listów czytelniczek - młodych mężatek, które rozpaczliwie wołają o pomoc, a poza ty m z codziennych obserwacji, z rozmów, które niezbicie świadczą o tym, że umiejętność zarządzania domem, znajomość podstawowych niemal wiadomości o gospodarowaniu jest naszym dziewczętom zupełnie obca. <br>Niewiele lepsza jest sytuacja wśród ludzi, którym powierzono zarządzanie instytucjami o charakterze socjalnym - domami wczasowymi i koloniami letnimi, prewentoriami i sanatoriami, stołówkami akademickimi i pracowniczymi - jednym słowem placówkami, gdzie podobnie jak w