podmiotowości prawnej, a co za tym idzie - nie może być stroną postępowania sądowego.<br><br>Pomysł, choć trudny dziś do zrealizowania w praktyce, wydaje się jednak o tyle sensowny, że znajduje oparcie w konstytucji. Artykuł 77 ustawy zasadniczej stanowi bowiem, że "każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej". Prawo to wspiera orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, który przed trzema laty uchylił art. 418 kodeksu cywilnego, nakazujący - przed uzyskaniem odszkodowania - udowodnienie winy urzędnikowi. W innym orzeczeniu Trybunał wskazał, że odszkodowanie dla obywatela dotkniętego niezgodnymi z prawem działaniami władzy publicznej ma obejmować pełną wysokość poniesionej szkody