Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
się przespać na miejscu Edka. Nie mógł się dostać do swojego mieszkania, bo zapomniał kluczy. Ciekawe, co mu się stało...
Czas do przyjazdu pana Muldgaarda spędziliśmy w kuchni w stanie przygnębienia i przerażenia, starając się nie spoglądać w stronę pokoju, słuchając wyjaśnień Elżbiety i usiłując przekonać Alicję, że jednak nie nieznajomego nieboszczyka miałam na myśli, mówiąc o niespodziance. Zosia nie mogła mi darować proroczej wypowiedzi. Na zmianę powtarzała, że nieszczęścia chodzą parami, co brzmiało dość fatalistycznie, lub też obarczała mnie winą za prowokowanie głupich wydarzeń.
- Przynieście tutaj te winogrona, niech je chociaż zjemy! - zażądała w końcu w przygnębieniu z nadzieją dostarczenia
się przespać na miejscu Edka. Nie mógł się dostać do swojego mieszkania, bo zapomniał kluczy. Ciekawe, co mu się stało...<br>Czas do przyjazdu pana Muldgaarda spędziliśmy w kuchni w stanie przygnębienia i przerażenia, starając się nie spoglądać w stronę pokoju, słuchając wyjaśnień Elżbiety i usiłując przekonać Alicję, że jednak nie nieznajomego nieboszczyka miałam na myśli, mówiąc o niespodziance. Zosia nie mogła mi darować proroczej wypowiedzi. Na zmianę powtarzała, że nieszczęścia chodzą parami, co brzmiało dość fatalistycznie, lub też obarczała mnie winą za prowokowanie głupich wydarzeń.<br>- Przynieście tutaj te winogrona, niech je chociaż zjemy! - zażądała w końcu w przygnębieniu z nadzieją dostarczenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego