Typ tekstu: Książka
Autor: Parandowski Jan
Tytuł: Niebo w płomieniach
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1947
po rozdaniu świadectw za pierwsze półrocze. Jego własne było pełne not dostatecznych,
a nad jedną unosiło się widmo dwójki. Groziła mu ona z łaciny, lecz profesor
okazał jeszcze łaskę i dał czas poprawy do końca roku. Oczywiście, chłopiec
nie zdradził się z tym w domu, który i tak stał się nieznośny; patrzono na Teofila
jak na zbrodniarza. Ojciec, rzuciwszy okiem na marne świadectwo, wezwał go do
swego pokoju, otworzył pierwszą z dolnych szuflad biurka, wydobył plik starych
papierów i jeden z nich mu podał:
- Przeczytaj to sobie!
Chłopiec wziął do ręki gruby, szorstki arkusz o szaroniebieskim odcieniu, ale
trudno mu było
po rozdaniu świadectw za pierwsze półrocze. Jego własne było pełne not dostatecznych, <br>a nad jedną unosiło się widmo dwójki. Groziła mu ona z łaciny, lecz profesor <br>okazał jeszcze łaskę i dał czas poprawy do końca roku. Oczywiście, chłopiec <br>nie zdradził się z tym w domu, który i tak stał się nieznośny; patrzono na Teofila <br>jak na zbrodniarza. Ojciec, rzuciwszy okiem na marne świadectwo, wezwał go do <br>swego pokoju, otworzył pierwszą z dolnych szuflad biurka, wydobył plik starych <br>papierów i jeden z nich mu podał:<br> - Przeczytaj to sobie!<br> Chłopiec wziął do ręki gruby, szorstki arkusz o szaroniebieskim odcieniu, ale <br>trudno mu było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego