Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
się taką bryłą, ciemną i chłodną, jakby zawiesiwszy wzrok na drzewach, zamieniał się w drzewa; pochylał się nieznacznie we wszystkie strony, ociężale, poddawał się niewyczuwalnym dla nas wichrom.
To było jego świadectwo buntu przeciwko izolacji, tak nagłej przecież, i niepojętym wyrokom, które przenosiły go w ciągu kilku minut do całkiem niezrozumiałego i obcego świata.
Widok kogoś nie do zastąpienia, kto został skazany na ograniczoną przestrzeń, wyłącznie na własną myśl za dźwiękoszczelną materią szkła, powodował w nas najgłębszą rozpacz. Ale nic nie mogliśmy zrobić. Im bardziej próbowaliśmy się wczuć w jego położenie, tym trudniej było nam to znieść. Wciąż jednak mogliśmy zmieniać
się taką bryłą, ciemną i chłodną, jakby zawiesiwszy wzrok na drzewach, zamieniał się w drzewa; pochylał się nieznacznie we wszystkie strony, ociężale, poddawał się niewyczuwalnym dla nas wichrom.<br>To było jego świadectwo buntu przeciwko izolacji, tak nagłej przecież, i niepojętym wyrokom, które przenosiły go w ciągu kilku minut do całkiem niezrozumiałego i obcego świata.<br>Widok kogoś nie do zastąpienia, kto został skazany na ograniczoną przestrzeń, wyłącznie na własną myśl za dźwiękoszczelną materią szkła, powodował w nas najgłębszą rozpacz. Ale nic nie mogliśmy zrobić. Im bardziej próbowaliśmy się wczuć w jego położenie, tym trudniej było nam to znieść. Wciąż jednak mogliśmy zmieniać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego