Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 03.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
politycznego.
SPECJALNIE DLA "RZ"
Politolog Andriej Piontkowski
To nieoczekiwana i - jak mi się wydaje - nieudana kandydatura. Fradkow był ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w czasach Jelcyna, gdy w Rosji tworzył się system kapitalizmu oligarchicznego. I za to, jako były minister, ponosi przynajmniej moralną odpowiedzialność. Osoba Fradkowa będzie się więc miała nijak do wizerunku Putina walczącego z oligarchią. Warto też pamiętać, że Fradkow był bohaterem skandali związanych z wydawaniem pieniędzy ministerstwa. Przyszły premier nie pochodzi z kręgu osób bliskich Putinowi. Być może prezydent chce utrzymać równowagę między liberałami a reprezentantami resortów siłowych w swoim otoczeniu. Być może też jest zaniepokojony kryzysem w
SPECJALNIE DLA "RZ"
Politolog Andriej Piontkowski
To nieoczekiwana i - jak mi się wydaje - nieudana kandydatura. Fradkow był ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w czasach Jelcyna, gdy w Rosji tworzył się system kapitalizmu oligarchicznego. I za to, jako były minister, ponosi przynajmniej moralną odpowiedzialność. Osoba Fradkowa będzie się więc miała nijak do wizerunku Putina walczącego z oligarchią. Warto też pamiętać, że Fradkow był bohaterem skandali związanych z wydawaniem pieniędzy ministerstwa. Przyszły premier nie pochodzi z kręgu osób bliskich Putinowi. Być może prezydent chce utrzymać równowagę między liberałami a reprezentantami resortów siłowych w swoim otoczeniu. Być może też jest zaniepokojony kryzysem w
politycznego.</><br><br><div1 type="art"><br><tit>SPECJALNIE DLA "RZ"</><br><tit>Politolog Andriej Piontkowski</><br><br><q><transl>To nieoczekiwana i - jak mi się wydaje - nieudana kandydatura. Fradkow był ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w czasach Jelcyna, gdy w Rosji tworzył się system kapitalizmu oligarchicznego. I za to, jako były minister, ponosi przynajmniej moralną odpowiedzialność. Osoba Fradkowa będzie się więc miała nijak do wizerunku Putina walczącego z oligarchią. Warto też pamiętać, że Fradkow był bohaterem skandali związanych z wydawaniem pieniędzy ministerstwa. Przyszły premier nie pochodzi z kręgu osób bliskich Putinowi. Być może prezydent chce utrzymać równowagę między liberałami a reprezentantami resortów siłowych w swoim otoczeniu. Być może też jest zaniepokojony kryzysem w
