Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2918
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
OTWOCKI DOM Mirosława Bałki
Słowo "artysta" zawiera w sobie próżność.
Ciągle krępuje mnie zamiana bycia artystą w zawód.
Spotykam się z Mirosławem Bałką w jego otwockiej pracowni. Jestem w tym miejscu po raz pierwszy, a jednak nie wydaje się obce. Znam tę aurę z wystaw, rozpoznaję pojedyncze elementy i podmiejską nijakość, która w pracach Bałki nabiera osobliwego znaczenia. Dom parterowy, długi i niepozorny. Wnętrza są pełne śladów po toczącym się tu kiedyś życiu rodzinnym. Sufit jest osmalony po pożarze, tapety malowane w srebrny wzorek z wałka pociemniały, z okien zszedł lakier. Domowe sprzęty zniknęły. Zamiast nich na podłodze leżą fragmenty prac
OTWOCKI DOM Mirosława Bałki&lt;/&gt;<br>&lt;intro&gt;Słowo "artysta" zawiera w sobie próżność. <br>Ciągle krępuje mnie zamiana bycia artystą w zawód.&lt;/&gt;<br>Spotykam się z Mirosławem Bałką w jego otwockiej pracowni. Jestem w tym miejscu po raz pierwszy, a jednak nie wydaje się obce. Znam tę aurę z wystaw, rozpoznaję pojedyncze elementy i podmiejską nijakość, która w pracach Bałki nabiera osobliwego znaczenia. Dom parterowy, długi i niepozorny. Wnętrza są pełne śladów po toczącym się tu kiedyś życiu rodzinnym. Sufit jest osmalony po pożarze, tapety malowane w srebrny wzorek z wałka pociemniały, z okien zszedł lakier. Domowe sprzęty zniknęły. Zamiast nich na podłodze leżą fragmenty prac
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego