Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
torebkę słodkich okruchów od ciasta, które, rzecz
jasna, były zatrute... W duszy podłego Turka kiełkowała
widocznie nadzieja, że Jaś poczęstuje tym ciastem - mnie...
Jednakże Anielcia zobaczyła całą tę scenę
z bramy - i odebrała Jasiowi torebkę, którą
przy akompaniamencie jego rozdzierających serce krzyków zakopaliśmy
w kącie za szopą.

W ogóle owo nikczemne i zdradliwe postępowanie Turków
miało tylko ten skutek, że oburzyło przeciw nim wszystkich
szlachetnych.

To już nie tylko moje królewskie pochodzenie otaczało
mnie nimbem wielkości i niedostępności, lecz nieprzebrane
skarby będące w moim posiadaniu czyniły ze mnie
istotę z innego świata!

To współczucie dla mnie i oburzenie wobec najeźdźców,
którzy
torebkę słodkich okruchów od ciasta, które, rzecz <br>jasna, były zatrute... W duszy podłego Turka kiełkowała <br>widocznie nadzieja, że Jaś poczęstuje tym ciastem - mnie... <br>Jednakże Anielcia zobaczyła całą tę scenę <br>z bramy - i odebrała Jasiowi torebkę, którą <br>przy akompaniamencie jego rozdzierających serce krzyków zakopaliśmy <br>w kącie za szopą. <br><br>W ogóle owo nikczemne i zdradliwe postępowanie Turków <br>miało tylko ten skutek, że oburzyło przeciw nim wszystkich <br>szlachetnych. <br><br>To już nie tylko moje królewskie pochodzenie otaczało <br>mnie nimbem wielkości i niedostępności, lecz nieprzebrane <br>skarby będące w moim posiadaniu czyniły ze mnie <br>istotę z innego świata! <br><br>To współczucie dla mnie i oburzenie wobec najeźdźców, <br>którzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego