matki odezwała się we mnie. Przypomniał mi pan honor, dziękuję. A ciebie, Todziu, przepraszam. Wybacz, zostałem słusznie ukarany.<br>Po czym ułożył się z gracją na łóżku, oparł obcas prawej nogi na wzniesionym kolanie lewej i zapalił papierosa. <page nr=104> Do studentów powiedział:<br>- Ukryjcie swe tępe twarze w książkach, widzieliście bowiem już, jak nikczemnego ukarał szlachetny. Precz mi z oczu!<br>Teodozja była tak przestraszona, że zdobywała się tylko na coraz większy płacz. Płakała jednak zdrowo i głośno, bez odrobiny histerii.<br>Lucjan wrócił do Dziadzi.<br>- Dałeś mu?<br>- Słyszałeś przecie.<br>- No, to kładź się obok mnie, pogadamy.<br>Lucjan położył się, przypalił papierosa od fajeczki Dziadzi. O