Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
a Zibi doniósł wychowawczemu! - mówił z przekonaniem. Jego logika była zaskakująco prosta i oczywista. Wtedy odezwał się Podkalicki:
- No patrzcie, a myśmy myśleli, że to Pasławski podkablował...
- Ja wam od razu mówiłem, że nie! - rzekł Pindel.
- A kto mówił, że tak? - obruszył się Misiek. - Przecież my chcieliśmy wyjaśnić to z nim tylko, a on zaraz w nogi... Ich rozmowę przerwał zgrzyt kroków na posypanej żużlem drodze. Odwrócili się i zobaczyli sierżanta Nowickiego idącego w kierunku wyrzutni. Sierżant szedł bez bluzy moro, a jego biała podkoszulka aż raziła w oczy w świetle słońca. Zatrzymał się kilkanaście metrów od nich, przysłonił ręką oczy
a Zibi doniósł wychowawczemu! - mówił z przekonaniem. Jego logika była zaskakująco prosta i oczywista. Wtedy odezwał się Podkalicki:<br>- No patrzcie, a myśmy myśleli, że to Pasławski podkablował...<br>- Ja wam od razu mówiłem, że nie! - rzekł Pindel.<br>- A kto mówił, że tak? - obruszył się Misiek. - Przecież my chcieliśmy wyjaśnić to z nim tylko, a on zaraz w nogi... Ich rozmowę przerwał zgrzyt kroków na posypanej żużlem drodze. Odwrócili się i zobaczyli sierżanta Nowickiego idącego w kierunku wyrzutni. Sierżant szedł bez bluzy moro, a jego biała podkoszulka aż raziła w oczy w świetle słońca. Zatrzymał się kilkanaście metrów od nich, przysłonił ręką oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego