dziś dojdzie do porozumienia, jutro będą pracować". A potem jeszcze: "Myślę, że jeśli dziś przywiozę z Warszawy zgodę na punkt pierwszy, to chyba wieczorem spotkamy się jeszcze raz z MKS i jutro będzie koniec". Rano więc teczka była pusta. <br>Dokładnie jak przewidywaliśmy, Jagielski odwrócił kartę z 21 postulatami do góry nogami, zaczynając od spraw bytowych. Niemal wszystkie uznał za nadające się do podjęcia od razu i załatwienia, choć niekoniecznie według treści postulatów. Charakterystyczne jest, jak uzasadniał wysunięcie na czoło tego, co strajkujący umieścili na dalszych pozycjach. "Do większości żądań i postulatów - mówił - które wprost dotyczą interesów załóg robotniczych Trójmiasta, które dla