lat. Wynika z niej, że 70 proc. zamówień dostawało te same sześć firm&lt;/&gt; - mówi Andrzej Urbański, wiceprezydent Warszawy. &lt;q&gt;- Poza tym często zdarzało się, że różnice między ceną zaproponowaną w przetargu a końcowym kosztem robót, były ogromne, a wszystko przez ciągłe dodawanie aneksów do umów zawartych z miastem.&lt;/&gt;<br>Właśnie za takie notoryczne "aneksowanie" umów, a także przedłużanie terminów ukończenia robót, władze stolicy zamierzają zwrócić się do sądu o wpisanie jednej z owych sześciu firm (są wśród nich m.in. Hydrobudowa-6, Warbud i Warszawskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych) na tzw. czarną listę. Oznacza to, że przez trzy lata nie będzie mogła brać udziału