odrażający, i na Witkiewicza, który nie jest przyjemny, choć przynajmniej nie ma zamiaru być wychowawcą narodu. Ostatecznie ruch życia zbiorowego nie zawsze ma na swoje usługi osobistości zrównoważone i klasyczne, może nawet ich brak jest ceną, jaką się płaci za śmiałość i desperackość. Z olbrzymiej większości "mistrzów" powieści, wiersza czy noweli i tak nic nie zostanie, a z Witkiewicza, bynajmniej nie mistrza, da się zachować coś trwałego, co pozostaje ważne nie tylko w Warszawie czy w Krakowie, ale i w Sydney, i w Pensylwanii. <br><br> II <br><br> Trwałe u Witkiewicza jest to, co stanowi w nim formę dla zdarzeń umysłowych cechujących pierwszą połowę