Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
jest szefem kuchni albo kwatermistrzem.
- Dość ważną. Jest dowódcą Garnizonu Warszawskiego.
- O to rzeczywiście jest szychą - utarła mi nosa. Dziewczyna spojrzała na wiszący na ścianie zegar i dopiła resztkę soku.
- Za pięć minut mam pociąg do Warszawy - powiedziała biorąc wyjmując z torebki długopis i biorąc do ręki serwetkę.
- Dam ci numer telefonu do mnie. Gdybyś będąc w wojsku czegoś potrzebował to dzwoń. Mój ojciec ma dość duże wpływy. Dziewczyna położyła serwetkę na stoliku i wzięła do ręki walizkę.
- Czemu mam przypisać twą wspaniałomyślność? Dziewczyna odrzuciła do tyłu kosmyk długich kasztanowych włosów i roześmiawszy się odpowiedziała:
- To w ramach odszkodowania za zmiażdżone
jest szefem kuchni albo kwatermistrzem. <br>- Dość ważną. Jest dowódcą Garnizonu Warszawskiego. <br>- O to rzeczywiście jest szychą - utarła mi nosa. Dziewczyna spojrzała na wiszący na ścianie zegar i dopiła resztkę soku. <br>- Za pięć minut mam pociąg do Warszawy - powiedziała biorąc wyjmując z torebki długopis i biorąc do ręki serwetkę.<br>- Dam ci numer telefonu do mnie. Gdybyś będąc w wojsku czegoś potrzebował to dzwoń. Mój ojciec ma dość duże wpływy. Dziewczyna położyła serwetkę na stoliku i wzięła do ręki walizkę. <br>- Czemu mam przypisać twą wspaniałomyślność? Dziewczyna odrzuciła do tyłu kosmyk długich kasztanowych włosów i roześmiawszy się odpowiedziała:<br>- To w ramach odszkodowania za zmiażdżone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego