Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
że jutro połkniesz kulę, nie dojdziesz do niczego, zagmatwasz się, zaczniesz czynić ustępstwa na rachunek domniemanej śmierci, odpadniesz od ruchu. Mnie wspominał o tobie "Smukły". Ty musisz się uczyć. Czy myślisz, że po wojnie otrzymasz rentę i będziesz doił swoją przeszłość niby krowę, leżąc beztrosko pod jej wymieniem? Musisz przypominać o czasach powojennych sam sobie i twoim ludziom stale, w każdej chwili. Po wojnie nie wystarczy mieć czyste sumienie.
Stach szedł w milczeniu, zamyślony nad przyszłością. "Kazik" rozsunął przed nim mgły, zalegające nad wielką rzeką czasu. Rosły coraz szerzej, niby kręgi na wodzie, skrzące się horyzonty.
Minęli szczęśliwie żandarmską sztrajfę. Spod żelaznych
że jutro połkniesz kulę, nie dojdziesz do niczego, zagmatwasz się, zaczniesz czynić ustępstwa na rachunek domniemanej śmierci, odpadniesz od ruchu. Mnie wspominał o tobie "Smukły". Ty musisz się uczyć. Czy myślisz, że po wojnie otrzymasz rentę i będziesz doił swoją przeszłość niby krowę, leżąc beztrosko pod jej wymieniem? Musisz przypominać o czasach powojennych sam sobie i twoim ludziom stale, w każdej chwili. Po wojnie nie wystarczy mieć czyste sumienie.<br>Stach szedł w milczeniu, zamyślony nad przyszłością. "Kazik" rozsunął przed nim mgły, zalegające nad wielką rzeką czasu. Rosły coraz szerzej, niby kręgi na wodzie, skrzące się horyzonty.<br>Minęli szczęśliwie żandarmską sztrajfę. Spod żelaznych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego