Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Wtedy też czuł, że z każdym krokiem zbliża się do jądra przeogromnej siły, miejsca, w którym narodziły się ludzkie plemiona. Jednakże teraz to wrażenie było po wielekroć mocniejsze. Gdyby tak potrafił zrozumieć płynące z Kręgu opowieści, gdyby potrafił zadać pytania! Iluż rzeczy mógłby się dowiedzieć, ile wydarzeń z przeszłości zobaczyć, o ile przepowiedni poprosić! Ale on służył Drzewom, a nie Kręgowi, i mógł tylko czytać znaki, a nie je kreślić.
Od spotkania z sokolnikiem minął dzień. Wędrując prosto na północny wschód, dotarłby do Kręgu w ciągu dwóch dni, jednakże wtedy musiałby przejść obok kilku służebnych wsi i drwalskich osiedli. Poza tym na
Wtedy też czuł, że z każdym krokiem zbliża się do jądra przeogromnej siły, miejsca, w którym narodziły się ludzkie plemiona. Jednakże teraz to wrażenie było po wielekroć mocniejsze. Gdyby tak potrafił zrozumieć płynące z Kręgu opowieści, gdyby potrafił zadać pytania! Iluż rzeczy mógłby się dowiedzieć, ile wydarzeń z przeszłości zobaczyć, o ile przepowiedni poprosić! Ale on służył Drzewom, a nie Kręgowi, i mógł tylko czytać znaki, a nie je kreślić.<br>Od spotkania z sokolnikiem minął dzień. Wędrując prosto na północny wschód, dotarłby do Kręgu w ciągu dwóch dni, jednakże wtedy musiałby przejść obok kilku służebnych wsi i drwalskich osiedli. Poza tym na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego