Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
pocztówki - po prostu kicz!
Kiedy pojadę? Może latem... Chociaż na kilka dni. Teraz muszę ćwiczyć, ćwiczyć aż do konkursu. Tak mówię, jakbym już siedział w kadrze... I robi mi się gorąco. Ze strachu.
Latem mój stary nie będzie miał szkoły, tylko robotę w polu, w sadzie. Będę wychodził z nim o świcie, trochę pomagał w obrządku. A w południe Małgośka przyniesie nam mleko, zimne, chłodzone w studni. Usiądziemy pod ulęgałką. Ojciec za nic nie daje jej ściąć, bo... pod tą gruszą siedział Kościuszko, a pod tą drugą Kołłątaj Hugo... Będziemy pić to mleko z jednego garnka. I wtedy ojciec popatrzy na mnie
pocztówki - po prostu kicz! <br>Kiedy pojadę? Może latem... Chociaż na kilka dni. Teraz muszę ćwiczyć, ćwiczyć aż do konkursu. Tak mówię, jakbym już siedział w kadrze... I robi mi się gorąco. Ze strachu. <br>Latem mój stary nie będzie miał szkoły, tylko robotę w polu, w sadzie. Będę wychodził z nim o świcie, trochę pomagał w obrządku. A w południe Małgośka przyniesie nam mleko, zimne, chłodzone w studni. Usiądziemy pod ulęgałką. Ojciec za nic nie daje jej ściąć, bo... pod tą gruszą siedział Kościuszko, a pod tą drugą Kołłątaj Hugo... Będziemy pić to mleko z jednego garnka. I wtedy ojciec popatrzy na mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego