na długoterminowe inwestycje, a nie na konsumpcję. Odprawy można też potraktować jako uzupełnienie wynagrodzenia w przyszłej pracy, które może być niższe niż w poprzedniej. Zwłaszcza, że teraz w Polsce jest rynek pracodawców, którzy wykorzystują tę sytuację, dyktując wysokość wynagrodzeń. Jak najmniej starają się płacić głównie firmy małe. Jest to zrozumiałe o tyle, że pensja niesie za sobą bardzo wysokie obciążenia ubezpieczeniowe i podatkowe. - Na rynku jest teraz tak, że te same kwalifikacje w następnej firmie są opłacane o 40-50 proc. niżej, niż w poprzedniej - mówi Hanna Nogaj. - Na początku osoby te narzekają, ale potem, gdy okazuje się, że nie ma wyjścia